Wojskowe kursy na prawo jazdy Kat C+E - reaktywacja

Wszyscy pamiętają kursy na prawko kat C organizowane przez wojsko. Wielu młodych ludzi zrobiło prawo jazdy na ciężarówkę {w Grudziądzu, Ostródzie czy innych ośrodkach szkolenia}. Wprawdzie wojskowe Stary były trochę starsze od aut egzaminacyjnych w Word-ach, ale system funkcjonował przez lata i większość zdawała po 2 podejściach.

Kryzys finansowy oraz odejście żołnierza z przymusowego wcielenia znacznie skomplikowały sytuację. Sprzęt został, a wojsko przestało szkolić.

• Ostatnio sytuacja się nieco zmieniła 
• Żołnierze nadterminowi czy kontraktowi są kierowani /na koszt armii/na kurs do wojskowego ośrodka szkolenia kierowców, ale egzamin zdają w Word-zie terytorialnym dla JW macierzystej. Np jednostka z Wrocławia kieruje do Warszawy na kurs, ale egzamin państwowy jest z powrotem we Wrocławiu.

W zasadzie wszystko jest OK poza kilkoma niedogodnościami

• Wojsko nie sponsoruje badań lekarskich tylko psychologiczne. Nie mają lekarzy uprawnionych, ale pracownie psychotestów jeszcze ocalały z cięć w budżecie.
• Terminy na przyczepę [kat C+E] są odległe i wyznaczane po ukończeniu kursu.

Oznacza to do miesiąca oczekiwania po kursie zrobionym na zupełnie innym aucie !! Dokupienie jazd dodatkowych jest raczej nieuniknione, jeżeli wojskowy kursant myśli w miarę poważnie o uzyskaniu prawka Kat C C+E. Sami kursanci rozumieją ich potrzeb

• Na razie nie wiem ile za podejść do egzaminu płaci wojsko, a swoje informacje opieram na rozmowach z kilkoma żołnierzami, których przebadałem przed kursem.
• Dla tych, którzy zrobili już prawo jazdy kat C całkiem rozsądne jest zrobienie kursu na przewóz rzeczy lub kwalifikacji wstępnej. Praca w armii nie trwa wiecznie, a pozwolenie wojskowe w cywilu jest bezużyteczne.