Od Pracownia Psychologii Transportu we Wrocławiu

Bardzo często są to następstwa zdarzeń komunikacyjnych, kiedy ktoś jadąc samochodem służbowym, w nieoczekiwany sposób staje się ofiarą wypadku samochodowego i to najczęściej nie ze swojej winy. Jest truizmem stwierdzenie, że takie zawody jak przedstawiciel handlowy, przedstawiciel medyczny czy farmaceutyczny pracują w olbrzymim deficycie czasu, a często norma spotkań jest tak duża, że nie sposób dotrzymać terminów, bez naruszenia przepisów ruchu drogowego /w domyśle naruszenia dopuszczalnych prędkości/.

Prowadząc swoją Przychodnię Medycyny Pracy we Wrocławiu nieuchronnie spotykam się z problemem odszkodowań za wypadki przy pracy.

Poniekąd zapobiec temu mają wprowadzone psychotesty dla kierowców samochodów służbowych kategorii B. Niestety obowiązują one tylko na badaniach wstępnych do pracy, a życie później i tak zmusza do ryzykownych zachowań na drodze.

Czy wypadki kierowców w czasie pracy są sprawą rzadką? Niestety nie, ale wtedy rozpoczyna się problem niezdolności do wykonywanej pracy, długotrwałego zwolnienia lekarskiego,

Od Pracownia Psychologii Transportu we Wrocławiu

 Wyraźnie trzeba stwierdzić, że opieka nad ofiarami wypadków w pracy poprzez Narodowy Fundusz Zdrowia jest często mizerna. Będąc ostatnio na wycieczce w Kątach Wrocławskich /gmina koło Wrocławia/ zobaczyłem na miejscowym rynku, rozwieszone dramatyczne apele o pomoc dla strażaka, który w czasie akcji gaśniczej utracił nogi.

Wyświetl większą mapę Zbiórka była chyba na lepszej jakości sprzęt ortopedyczny oraz protezę dla tej ofiary akcji przeciwpożarowej.

Mogę tylko wnioskować, że uzyskane ze Straży Pożarnej odszkodowanie oraz późniejsza opieka przez NFZ nie wystarczyły na zakup czegoś przyzwoitego.

Często jest tak, że ofiary tych zdarzeń nie są świadome ich praw, które przysługują z tytułu różnych polis ubezpieczeniowych. Depresja oraz kiepski stan psychiczny /znany jako zespół stresu pourazowego/ nie sprzyjają walce z korporacjami, jakimi są firmy ubezpieczeniowe. Często ofiary są zmęczone samym traumatycznym przeżyciem i kalectwem i po prostu odpuszczają sprawę dla świętego spokoju.

Będąc poniekąd wstrząśnięty tą sytuacją, jaką  napotkałem w Kątach Wrocławskich oraz przejęty losem tego strażaka, postanowiłem poświęcić mu ten krótki artykulik. Raczej nie zmniejszy to ilości wypadków, ale być może kogoś skłoni do jakiejś głębszej refleksji.

Samo odszkodowanie finansowe często może tylko ulżyć nieszczęściu tego człowieka.

Zapraszam do komentarzy tego przypadku.

Dariusz Kraśnicki Wrocław.